W ostatnim czasie modna stała się wymiana mebli albo renowacja tych, które znajdują na tzw. targach staroci, wyprzedażach garażowych, a nawet przy śmietnikach. Oczywiście nie ma w tym nic złego, o ile zachowamy przy takim działaniu sporą dozę ostrożności. Okazuje się, że w starej kanapie mogły nagromadzić się pluskwy, które szybko zagnieżdżą się w naszym mieszkaniu.
Pluskwy gryzą!
Pluskwy gryzą i to najczęściej nocą, bo wtedy są niezauważone przez domowników. Żywią się ludzką krwią, więc atakują. Same ukąszenia nie są bolesne, nie u wszystkich widoczne są nawet ślady pogryzień. U innych pojawiają się na tyle duże, że od razu z łatwością można zdiagnozować problem.
Mylne rozpoznanie
Pogryzieni uznają najczęściej, że ślady na ich ciele powstały po ukąszeniu komara albo jest to alergia. Co więcej, taką diagnozę stawiają też bardzo często sami dermatolodzy. Często obstawiają również świerzb. O tym, że w kanapie żyją pluskwy, wie niewiele osób, nikt nie myśli nawet o zabiegu, jakim jest profesjonalna dezynsekcja. Warszawa i inne duże miasta w całej Polsce mają z tym ogromny problem, więc działania należy wdrożyć od razu.
Charakterystyczne ugryzienie pluskwy
Pluskwy gryzą najczęściej na częściach ciała, które nie są porośnięte gęstymi włosami. Najczęściej są to 3-4 ugryzienia, które układają się w linię prostą albo w kształt trójkąta.Nie można jednak mówić o jednolitej charakterystyce śladów po ukąszeniu. Mogą być to czerwone duże bąble albo małe różowe krostki. Zazwyczaj jednak są twarde i bardzo swędzą. Niektóre znikają jeszcze tego samego dnia, a inne mogą utrzymywać się nawet kilka tygodni. W tej kwestii nie ma żadnej reguły.Ciekawostką jest też fakt, że pluskwy nie gryzą codziennie. Pożywienie wystarcza im na kilka dni.
Gdzie szukać pasożytów?
Łóżko to niejedyne miejsce, w którym znajdziemy pluskwy. Lubią zaciemnione miejsca, dywany, ramy obrazów, listwy przypodłogowe i inne elementy wyposażenia domu, w których trudno je zobaczyć.
